Jerozolima 2018 cz1
Siedem lat po pierwszej wizycie powróciliśmy do Eretz Izrael. Narodowy przewoźnik wprowadził bezpośrednie loty z Gdańska, więc i taniej (815 pln) i szybciej (4,5 godz) ... i patriotyczniej (Lufthansa nie zarobiła na nas). Zostały za to te same przepisy bezpieczeństwa. Pierwszy lot dnia, 5.30 rano w niedzielę, i można wszystkich dokładnie sprawdzić. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłem dokładnie obszukany na lotnisku z kontrolą karteczkową na wypadek materiałów wybuchowych włącznie. Trudno, mus to mus, ale spokojny sen na pokładzie samolotu bezcenny. I jak powiadomił pilot po wylądowaniu byliśmy 20 min. szybciej :) - jak latać to tylko w niedzielę z samego rana - korków na niebie brak....
Jerozolima 2018 cz2
Drugi dzień z ładną pogodą i niby to już ma być koniec dobrej aury. Słońce nabiło 17 stopni, więc poszliśmy po śniadaniu na Górę Oliwną. Załatwiliśmy wycieczkę na jutrzejszy dzień, więc jedziemy do Bethlejem. Mają nam zająć 8 godzin, więc jakoś z deszczem damy radę.
Jerozolima 2018 cz3
Jak człowiek kładzie się o 20 to później wstaje o 3 i zasnąć nie może. Do tego złapało mnie przeziębienie i zużyłem już prawie wszystkie chusteczki. Ale daliśmy radę...
Pobudka o 6.30 i godzinę później już byliśmy po śniadaniu. Umówieni byliśmy o 8.30 w Jerusalem hotel, który znajduje się 10 min drogi od naszego Ritza. Na wyprawę ruszyliśmy z Green Olive Tour razem z Kanadyjką i dwiema Niemkami. Miłe dziewczyny trochę po 20, więc tak jak ostatnio byliśmy seniorami wyjazdu. Co zrobić...
Jerozolima 2018 cz4
W końcu minął mi katar, ale gardło boli. Dzień miał być bardzo łagodny, a wyszedł z największym obciążeniem dla naszych kończyn. Po tradycyjnym śniadanku ruszyliśmy na Mea Sharim. Dzielnica ortodoksów to istna wycieczka w czasie. Większość mijających nas kobiet i mężczyzn ubrana na czarno i podejrzliwie patrzy ukradkiem na obcych. No my się w tło nie wkomponowaliśmy. Ja ubrany w jasne spodnie i zieloną kurtkę, a Aga w kolorowej czapce i z żarówiastym żółtym plecakiem. Dodatkowo trzeba uważać na robienie zdjęć, bo co chwila ostrzeżenie, że mieszkańcy sobie tego nie życzą, a wredni potrafią być. Dzisiaj zapuściliśmy się w boczne uliczki i na szczęście żadnych przygód nie mieliśmy, bo starałem się nie afiszować z aparatem.
Jerozolima 2018 cz5
Zgodnie z założeniem wyszliśmy z hotelu o 8 rano. Piechotą do tramwaju (5,90 NIS), a później na Central Bus Station. Do Tel Avivu odchodzą dwa autobusy 405 i 480. Różnica jest między nimi, gdzie kończą swoją trasę. Pierwszy na Central Bus Station, a drugi na nowym dworcu, tzw. Terminal 2000 w północnej części miasta. Nam lepiej pasowała pierwsza opcja, więc kupiliśmy bilety po 17 NIS i godzinę później byliśmy na Central Bus Station w Tel Avivie. To jest dopiero kolos. Do 2010 roku był to największy dworzec autobusowy na świecie. Nam zajęło 15 min, zanim wyszliśmy z niego na ulicę.
Mea Shearim
Dzielnica Me’a Sze’arim została założona w 1874 jako jedno z pierwszych osiedli żydowskich poza murami Starego Miasta. Obecnie dzielnica, chociaż pozbawiona otaczającego muru, stanowi swoistą enklawę w Jerozolimie. Ciasno stłoczona zabudowa z licznymi sklepikami i warsztatami przypomina wschodnioeuropejski sztetl, a wrażenie to potęguje ludność dzielnicy, złożona niemal wyłącznie z ultra-ortodoksyjnych żydów charedim i chasydów.
Kościół Grobu Najświętszej Marii Panny
Kościół Grobu Najświętszej Marii Panny. Choć Kościół od pierwszych wieków wierzył w zaśnięcie Maryi i Jej wzięcie do nieba z duszą i ciałem, dopiero w połowie zeszłego stulecia papież Pius XII podniósł tę prawdę wiary do rangi dogmatu. Wierzymy, że Maryja „po zakończeniu ziemskiego życia, z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej” – mówi dogmat.
Bar micwa
Zanim chłopiec skończy trzynaście lat, uważa się go za małoletniego w prawie żydowskim i nie jest zobowiązany do wykonywania przykazań religijnych. Wszystko zmienia się po 13 urodzinach. Chłopca uznaje się za dorosłego czyli od tego czasu jest odpowiedzialny przed Bogiem za swe czyny. Może też brać pełny udział w uroczystościach religijnych, odbywających się w synagodze. Żeby podkreślić ważność wydarzenia, organizuje się uroczystość zwaną Bar Micwa. Dla dziewczynek wejście w dorosłość następuje w wieku 12 i wiąże się to z uroczystością Bat micwy.
Nakrycia głowy w judaizmie
Żadne żydowskie prawo nie mówi, że trzeba zakrywać głowę. Prawdopodobnie pochodzi to ze starego bliskowschodniego zwyczaju zasłaniania głowy w obecności członków rodziny królewskiej. Ponieważ Bóg jest postrzegany jako Król Królów, zawsze obecny Święty, Żydzi zaczęli nosić nakrycie głowy przez cały czas. Jest to jeden z tych przypadków, w których zwyczaj stał się równie ważny, a może nawet bardziej, niż prawo.
Katedra Św. Jakuba
Najmniejszą część Starego Miasta w Jerozolimie administrują Ormianie. Dla turysty najważniejszy w tej części miasta jest Katedra św. Jakuba. Warto jest wybrać się na msze o godz. 6.30, dla tych którzy wcześnie wstają, lub o 15.00 żeby uczestniczyć w liturgii i posłuchać religijnych śpiewów.
jerozolima day 1 Erec Israel
No to jesteśmy.... Podróż poszła dosyć sprawnie, ale niektórzy musza teraz odsypiać. Lot do Frankfurtu bez opóźnień, a dwie godziny do samolotu do Izraela starczyło w zupełności. Lotnisko spore (trzecie w Europie, po Londynie i Paryżu) i dobrze że mieliśmy ten sam terminal, bo i tak się nachodziliśmy.
Jerozolima day 1 Wailing Wall
Po zwiedzeniu Bazyliki Grobu Pańskiego udaliśmy się na żydowski kwartał Starego Miasta. Klimat zupełnie inny od części arabskiej, wszystko uporządkowane i znacznie ciszej. Cała dzielnica została odbudowana po 1967, kiedy to w wyniku wojny sześciodniowej Izrael przejął kontrolę nad całą Jerozolimą.
jerozolima day 2
Około 5 rano obudził nas niepokojący dźwięk. Jak się po chwili zorientowałem, był to głos męski i dochodził z ulicy. Wczoraj widzieliśmy wieżyczkę meczetu, ale było spokojnie. No, ale skoro jest piątek to muezin musi nawoływać z minaretu wiernych do modlitwy, a mieszkając w dzielnicy muzułmańskiej nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem. Poszliśmy dalej spać....
Dzisiejszy dzień zarezerwowaliśmy na Górę Oliwna. Nie będę teraz się rozpisywał, które święte miejsca odwiedziliśmy, bo w przewodniku wszystko jest, a miałbym trudności z wymieniem ich chronologicznie.
Bethlehem day 3
Dzień zaczął się dość nieoczekiwanie, bo deszcz zaczął stukać o szyby. Nie będę już wspominał o muezinie, bo traktujemy go, jako pierwsze wezwanie do wstawania, więc dalej można spać. Śniadanko jak zwykle pyszne, ale ten deszcz. Amerykański satelita prorokował dobra pogodę, a my bez pomysłu na dzień. Padło na Betlejem i niebo się rozstąpiło. Przed samym wyjściem z hotelu przestało padać, a jak się później okazało można było opalać się w słońku...
Jerusalem day 4
Prognoza pogody na dzisiejszy dzień jasno wskazywała, ze warunki do zwiedzania będą najgorsze z całego wyjazdu. Miał być shower i był. Deszcz lał przez cały dzień, a do tego doszedł silny wiatr. Zaplanowaliśmy więc zwiedzanie pod dachem, ale i tak nam się dostało.
Wychodzić z hotelu w taka pompę zupełnie nam się nie chciało, a do pierwszego obiektu był kawał drogi. Zrezygnowaliśmy więc z transportu publicznego, bo do przystanku mielibyśmy godzinę drogi, i "na bogato" pojechaliśmy taxi. Koszt dojazdu do parlamentu to 50 NIS, ale ze primo - daleko, secundo - nawałnica, to warto było. Kneset musiałem zwiedzić, biorąc pod uwagę zarówno zainteresowania jak i pracę. Na wstępie kazano nam spakować wszystko w dwie duże torby, które oddaliśmy do depozytu.
Strona 1 z 2