Wernisaż wystawy
Wernisaż wystawy Indyjskie Inspiracje w Galerii Spatium Novum w Bibliotece Elbląskiej. Dziękuję wszystkim za przybycie. Dwie godziny opowieści o Indiach były dla mnie przyjemnością. Mam nadzieję, że mocno nie przynudzałem. Zdjęcia w Bibliotece można oglądać do końca maja 2016r.
Plan wyjazdu
Teoretycznie wszystko powinno wyglądać tak:
Dzień | Data | Wyjazd | Przyjazd | Pociąg | ||
Delhi | Amritsar | czwartek | 08.07.10 | 16.30 | 22.35 | 2013 |
Amritsar | Delhi | niedziela | 11.07.10 | 05.10 | 11.15 | 2014 |
Delhi | Bikaner | niedziela | 11.07.10 | 22.50 | 07.00 | 2463 |
Bikaner | Jaipur | środa | 14.07.10 | 05.20 | 11.55 | 2467 |
Jaipur | Agra-fort | sobota | 17.07.10 | 14.50 | 19.30 | 2966 |
Agra-cantt | Varanasi | poniedziałek | 19.07.10 | 23.30 | 12.50 | 3240 |
Varanasi | Delhi | czwartek | 22.07.10 | 19.15 | 07.40 | 2559 |
Delhi | piątek-pon. | 26.07.10 |
No i prawie wygladalo... Zmienił się tyko pociąg do Amritsar.
Pokaż indie na większej mapie
Delhi dzień pierwszy
![](/images/stories/2010_indie/01_delhi1/IMG_4572.jpg)
Około 2050 roku Indie mają wyprzedzić państwo środka pod względem liczby ludności (ekonomicznie nie mają najmniejszych szans), więc po pobycie w Chinach, będziemy już na tę zmianę przygotowani i powiemy, że „byliśmy” tam gdzie ludu jest najwięcej. Zasadnicza różnica w kolejnej wizycie w Azji polegała jednak na tym, że tym razem jechaliśmy sami. A jak jedzie się samemu, trzeba samemu wszystko zorganizować.
Delhi dzień drugi
![IMG_4859](/images/stories/2010_indie/01_delhi2/IMG_4859.jpg)
Drugi dzień zwiedzanie przebiegało w komfortowych warunkach, ponieważ mieliśmy wynajęty samochód. Cena takiej usługi wynosi 600 rupii, za 60 km w ciągu 6 godzin (2010r.). Zwiedzanie w temperaturze 40 stopni, w ciągłym hałasie i w tłumie ludzi najwytrwalszego podróżnika kosztuje dużo sił, więc taki luksus był nam bardzo na rękę. Pierwszą atrakcją było zwiedzenie slumsów.
Delhi powrót
No to powróciliśmy do punktu wyjścia. Z hotelem nie było problemu, wiec na ostatnie dni mamy już spanie zapewnione. Dzisiaj pojechaliśmy pozwiedzać muzea. Pierwsze z nich Indira Ghandi Memorial, znajduje się w willi, w której zastrzelili byłą premier jej sikhijscy ochroniarze w moje urodziny 1984 roku. Muzeum ciekawe, dużo fotosów i przede wszystkim sari, którą miała na sobie Indira Gandhi w dniu morderstwa. Drugie muzeum to Muzeum Gandhiego, znajdujące się w posiadłości w którym spędził ostatnie 144 dni życia, zastrzelony przez hinduskiego nacjonalistę w 1949 roku. Od pokoju w którym spal, do miejsca gdzie się modlił i został zamordowany zrobiona jest w formie śladów stop ostatnia droga Mahatmy. Cale muzeum zszokowało nas swoja multimedialnością. A jednak coś porządnie mogą zrobić.
Muzeum Indiry Gandhi
Była rezydencja premier Indii stała się jej muzeum, w której wystawiono pamiątki związane z tą tragicznie zmarłą, charyzmatyczną kobietą. Była jedną z najwybitniejszych kobiet zajmujących się polityką obok Margaret Thatcher, Goldy Meir i Benazir Bhutto.
Amritsar
Amritsar dla sikhów jest niczym Mekka dla muzułmanów czy Watykan dla katolików. Miasto zostało założone przez Rama Dasa - czwartego guru sikhów w 1577 r. i stało się głównym celem sikhijskich pielgrzymek. Jego syn i następca Ardźan wzniósł świątynię na wyspie pośrodku Ambit Sarovar - „jeziora boskiego nektaru" zwanego też Jeziorem Nieśmiertelności, a wewnątrz umieścił świętą księgę sikhów – Granth Sahib. Jest ona do dnia dzisiejszego odczytywana bez przerwy w dzień i w nocy przez zmieniających się co dwie godziny kapłanów.
Hindustan Zindabad
Drugą atrakcją (po Złotej Świątyni) dla której warto odwiedzić Amritsar, jest ceremonia zamknięcia granicy (oficjalnie nazywana opuszczeniem flagi) z Pakistanem. Przejście graniczne znajduje się 32 km od miasta i tak po stronie indyjskiej mamy wioskę Attari, a po pakistańskiej Wagah. Zawsze trzeba sprawdzić godzinę rozpoczęcia ceremonii, bo może się ona zmienić, a najlepiej zrobić rekonesans przed Złotą Świątynią skąd odchodzą autobusy i inne środki transportu w tym kierunku. Wynajęcie auta kosztowało 600 rupii, a my pojechaliśmy wspólną taksówką z 5 innymi osobami za 150.
Karmi Mata - Rat Temple
Deshnoke, małe miasteczko 30 km od Bikaneru, znane jest ze swojej świątyni, w której grasują zwierzęta z koszmarów. Szczury kojarzą nam się z chorobami jakie te stworzenia przenosiły w przeszłości, przede wszystkim dżumą. Postrzegamy je jako szkodniki, więc bezlitośnie są tępione. W świątyni mają najlepsze z możliwych warunków o jakich gryzoń może sobie zamarzyć - tutaj są czczone.