East Side Gallery – galeria-pomnik dla wolności stworzony przez artystów z całego świata na fragmencie Muru berlińskiego o długości 1300 m, usytuowanym niedaleko Dworca Wschodniego.
Galeria składa ...
Zaczęliśmy od Casablanki i w tym mieście kończymy naszą podróż po Maroku. Wiedzieliśmy, że dużo do zwiedzania w tym mieście nie ma, a jego sława ma tak naprawdę wątłą podstawę. Wszyscy kojarzą największe ...
Podróż do Asilah odbyliśmy dość nietypowo, bo grand taxi. Chefchaouen położony jest w górach, więc kolej nie dociera, a dworzec autobusowy miejscowości to istna „ostatnia stacja rezygnacja”. Kilka połączeń ...
Mogliśmy już opuścić Fez, najgorszy ze wszystkich naszych pokoi na trasie i ruszyć na północ. Dworzec autobusowy znajduje się bardzo blisko mediny, ale z pełnym obciążeniem pokonywanie stromych wzniesień ...
Z samego rana ruszyliśmy oglądać największą turystyczną atrakcje Fezu - farbiarnie. Dobrze maszerowało się o 8 rano, bo kramiki jeszcze nie otworzone, turystów nie ma i słoneczko też nie weszło na maksymalne ...
Siedemnaście godzin w podróży. Dobrze, że nie było dużo ludzi w autobusie i każdy miał po dwa miejsca, więc można było „zmrużyć oko”. W Fezie wzięliśmy taksę (20 DRH), a później daliśmy zarobić lokalnym ...
Ostatni dzień w Essaouirze. Wykorzystaliśmy maksymalnie jak mogliśmy naszą ostatnią dobę hotelową. Dobrze, że pozwolono nam zostawić plecaki, więc mogliśmy jeszcze swobodnie pochodzić po mieście. Zaliczyliśmy ...
W piątek ruszyliśmy o świcie na sesję foto. Odwiedziliśmy port i szwendaliśmy się po Medinie. Szkoda, że nie pozwalają sobie Marokańczycy robić zdjęć, więc z Magdą skupiamy się na detalach architektonicznych. ...
Odpoczęliśmy w Rijadzie w Marrakeszu po pustynnej przygodzie i trzeba było przemieścić się na zachód nad Pacyfik. Dobrze, że poszliśmy z Agą kupić bilety na dworzec autobusowy, który na szczęście znajdował ...
Kulminacyjnym punktem naszej wycieczki była Merzouga, mieścina w której trzeba przesiąść się na wielbłądy, gdyż najzwyczajniej w świecie kończy się droga. Patrząc na mapę widać, że z Marakeszu zrobiliśmy ...
Własnie wylądowaliśmy w hotelu. Odebrali nas o 7 rano i jestesmy w drodze na największe wydmy na Saharze w Maroku (jak pisalismy). Miało być max. 12 osób, a busa mamy na 17, więc jedziemy cali załadowani. ...
Ruszyliśmy w miasto w najgorszej porze dnia, po 11 kiedy słonce już ochoczo przemieszczało się po horyzoncie. Upał ponad 40 stopni, aparaty rozgrzane i nie można dotknąć obudowy. Ruszyliśmy trasą ...
Pierwszy dzień za nami. Przyjechaliśmy do Marrakeszu po 4 godzinach jazdy pociągiem. Dworce bardzo czyste i naprawdę mogą się nimi pochwalić. W Marrakeszu Aga zorientowała się w informacji ile kosztuje ...
Dzisiaj z rana poszedłem znów nad Tank. Tym razem samotnie. Aga została w hotelu, a ja chciałem w ostatni dzień skorzystać ze "złotej godziny" i porobić trochę fotek. Po wyjściu z hotelu pierwszy napotkany ...
Wieczorkiem, po przyjeździe z Trimbaku, tradycyjnie udaliśmy się w kierunku Tanku i poszwędać się uliczkami starej części miasta. Aga została zaczepiona przez Hinduskę, która jak sie okazało w czasie rozmowy, ...
Z rana pojechaliśmy do Trimbak, oddalonego o 30 km, kolejnego świętego tutaj miejsca. Tuk-tukiem podjechaliśmy pod sam autobus tarasując mu wyjazd, więc nie czekaliśmy na dworcu ani minuty. Za 20 rupii ...
.... No to po zakupach... Aga cała szczęśliwa, a ja wiernie asystowałem i dałem jej się wyszaleć. Trochę pokręciliśmy kamera przy Tanku, bo poranek zgromadził rzesze pielgrzymów nad rzeka. Połaziliśmy ...