Copyright 2015 Tomasz Wyrwas. All rights reserved

Nasik day1

Opublikowano: niedziela, 29 styczeń 2012
IMG_7775

Jesteśmy w Nasik. O samej drodze, czyli prawie 5 godzinnej jeździe autobusem, nie da się szybko zapomnieć. Sprawnie poszło nam znalezienie odpowiedniego środka transportu w Aurangabadzie (440 rupii). Rozsiedliśmy się z tobołami na końcu pojazdu i trochę zdziwieni, ze Indianie siedzą z przodu, ruszyliśmy w 200 km podróż. Po przejechaniu kilku kilometrów zagadka, dlaczego miejscowi siedzą daleko od nas, została rozwiązana. Tył autobusu to rzeczywista jazda bez trzymanki. Zaczęliśmy podskakiwać na wertepach kilka centymetrów w górę, a opadając wzniecaliśmy masę kurzu znajdującego się na siedzeniach. Ubaw niesamowity, ale żeby nasze tylne części ciała nie ucierpiały za bardzo przesiedliśmy się bliżej miejscowych.

Po drodze zabraliśmy pasażerów, którym autobus odmówił posłuszeństwa i mając komplet na pokładzie dotarliśmy do kolejnego miejsca naszej podróży. Nashik jest ważnym centrum religijnym. Według Ramajany, Rama spędził tutaj 14 lat na wygnaniu. Dla mnie najlepsze miejsce podczas wycieczki. Już w pierwszy dzień po zakwaterowaniu w hotelu (za który płacimy połowę tego co w Mumbaju, a warunki nieporównywalne) ruszyliśmy na miasto. Mieszkamy w starej, religijnej części miasta i w pobliżu znajduje sie Tank Godavari, czyli rzeka, nad którą klimat przypomina ten z Varanasi. Hindusi wrzucają do rzeki prochy zmarłych, bardzo dużo pielgrzymów z prowincji oraz Sadhu (czyli święci mężowie).

Odsłony: 3380