Wieczorem powtórnie poszliśmy na nocny spektakl pożegnania dnia. Tym razem już bez opadów deszczu. Zaskoczyli nas trochę, bo zorganizowali dwa pokazy w tym samym czasie. Nie wiemy czy wczorajszy pokaz ...
Będąc w Varanasi koniecznie trzeba ruszyć przed wschodem słońca na rejs po Gandze. Formalności załatwialiśmy w hotelu i dopiero nad rzeką okazało się, że naszym przewodnikiem będzie 14 letni chłopak. Zarabia ...
Dotarliśmy do Varanasi. Podróż pociągiem trwała 14 godzin i przenieśliśmy się 640 km na południe. Kończąc nasz pobyt w Agrze załapaliśmy się na zamieszki. Jadąc Tuk-tukiem na dworzec musieliśmy przedzierać ...
Goszcząc w Varanasi po raz pierwszy nie mieliśmy czasu na Sarnath, więc prawie 3 lata później trzeba było nadrobić zaległości. Jedno z czterech najświętszych miejsc buddyzmu leży tylko 13 km od miasta. ...
... do o wiele bardziej męczącej walki z przeciwnikiem.
Udało nam się odnaleźć dwie akhary w Varanasi. O pierwszej z nich poniżej, natomiast relacja z pobytu w drugiej będzie później.
Odnalezienie pierwszej ...
To co rzuca się w oczy podczas przechadzki ghatami to na pewno przepiękne murale. W Polsce w okresie PRL-u szczególnie upowszechniły się murale reklamujące przedsiębiorstwa i instytucje państwowe, takie ...
Varanasi to miejsce, gdzie każdy Hindus ma nadzieję być w chwili swojej śmierci. Jeśli ktoś umiera w Gangesie lub skropiony jest jego wodą wydając ostatni oddech może osiągnąć absolutne zbawienie i tym ...
... Very cheap…” – to chyba najczęściej słyszane tu słowa. Mus to mus, przynajmniej raz trzeba zobaczyć Varanasi z łodzi. Udaje mi się wytargować godzinną przejażdżkę za 70 rupii. Cena dobra (pamiętam, że ...
Sadhu - święci mężowie. Tak do końca nie wiadomo, czy to "przebieraniec", który chce zarobić na turystach, czy też "oryginał". Ale tak naprawdę, czy to ważne...
...
Nie tylko zachodni turyści przybywają do Varanasi, aby zaczerpnąć atmosfery tego świętego dla hinduizmu miasta. To co rzuca się w oczy, to tysiące pielgrzymów z różnych części tego pięknego kraju. Najważniejszą ...
Pierwsze godziny w Delhi. Taksówka na Paharandżaj i oczekiwanie na wieczorny pociąg do Varanasi. Bagaże zrzucone w znajomej knajpie i mały rekonesans fotograficzny po dzielnicy. Pierwsze foty zawsze są ...
... czyli rzeka, nad którą klimat przypomina ten z Varanasi. Hindusi wrzucają do rzeki prochy zmarłych, bardzo dużo pielgrzymów z prowincji oraz Sadhu (czyli święci mężowie).
2012/20120129_nasik_1 ...